Patronem serwisu jest PTCA

Związek pomiędzy skórą, a psychiką i co z niego wynika

Atopia 3/2019
Skóra jest największym i najbardziej widocznym organem ludzkiego ciała. Poprzez skórę można doświadczać przyjemności dotyku czy przytulenia, poprzez skórę można też zaznać bólu.
Katarzyna Mirecka

Kiedy psycholog, doktor Rick Fried przemawiał podczas konferencji dermatologicznej na temat związku pomiędzy problemami psychologicznymi i dermatologicznymi, co najmniej jeden z obecnych na sali dermatologów był sceptyczny, co do związku pomiędzy ciałem i umysłem. Wówczas inny dermatolog stanął w obronie psychologa mówiąc do swojego kolegi, że zanim zaatakuje Frieda, niech się chociaż upewni, że ma zapięty rozporek. Rozporek sceptyka był, oczywiście zapięty, ale głęboki rumieniec, który pojawił się na jego twarzy najlepiej pokazał, jaki wpływ mają emocje na największy organ ludzkiego ciała – skórę.

Skóra w umyśle

Ten prosty i najpewniej niezamierzony eksperyment pokazał, że to co czujemy lub co się z nami dzieje może być widoczne na skórze. W ostatnich latach rozkwita psychodermatologia, dziedzina z pogranicza medycyny i psychologii pomagająca zobaczyć, opisać i zrozumieć związek pomiędzy ciałem i psychiką i jeśli trzeba, pomaga je naprawić. Choć przez długi pomysł ten wydawał się mocno wątpliwy, dziś nie ma już wątpliwości, że psychodermatolog czy psychoterapeuta może odegrać bardzo ważną rolę w leczeniu problemów skórnych.

Pierwszym pytaniem, które pojawia się w kontekście relacji skóra – psychika jest „co było pierwsze?” – czy to w ogóle możliwe, żeby problemy psychiczne mogły manifestować się na skórze? Czy też może chora skóra skutkuje pojawieniem się trudności psychicznych?

Niech za przykład posłuży jedna z bardziej tajemniczych i okrutnych chorób skóry – łysienie plackowate. Zdarza się kobietom i mężczyznom, dotyka nawet bardzo małe dzieci. Choroba o nieznanej etiologii, bardzo trudna do wyleczenia i bardzo widoczna. Z tych powodów też większość osób doświadczających tego zaburzenia cierpi również z powodu depresji, lęków, miewa nawet myśli samobójcze, według danych zebranych na stronie National Alopecia Areata Foundation (NAAF). NAFF to organizacja zrzeszająca osoby dotknięte łysieniem plackowatym. Schorzenie to współwystępuje między innymi z chorobami autoimmunologicznymi, takimi jak astma, alergia, atopowe zapalenie, jak również z zaburzeniami psychicznymi, takimi jak depresja czy zaburzenia lękowe 1.

Skóra jest największym i najbardziej widocznym organem ludzkiego ciała. Jest tym, co chroni przed światem i co z nim łączy. Poprzez skórę można doświadczać przyjemności dotyku czy przytulenia, poprzez skórę można też zaznać bólu.

Nad skórą nie mamy kontroli. Co więcej zaostrzenia, wypryski, zaczerwienienia, plamy – to wszystko może pojawić się nagle i przebiegać uporczywie, pomimo leczenia. A przecież to, jak wyglądamy, jest ważne. To, co widzą inni, jak się prezentujemy, czy sprawiamy wrażenie zdrowych, czy wręcz przeciwnie – jest nie bez znaczenia. Dla jednych osób ich wygląd jest ważniejszy, dla innych mniej ważny. Dlatego też trudno którąś z chorób dermatologicznych uznać za bardziej dokuczliwą, a inną – za łagodniejszą. Bywa tak, że człowiek załamuje się dopiero, kiedy łuszczyca wykręca mu palce, a inny miewa myśli samobójcze nie mogąc poradzić sobie z uporczywym trądzikiem.

Jeśli ciało swędzi, człowiek się drapie. Cierpi więc podwójnie – jeden powód to świąd właśnie, ale pojawia się również wstyd, że nie można opanować drapania. To z kolei skutkuje wzrostem napięcia i nerwowości, trudno skupić się na czymkolwiek poza swędzącym ciałem.

W 2014 roku na zlecenie amerykańskiej organizacji zrzeszającej osoby cierpiące na trądzik różowaty (National Rosacea Society) przeprowadzono badanie na grupie 1675 pacjentów cierpiących z powodu trądziku. Pokazało ono, że aż 90% respondentów zgłaszało obniżoną samoocenę i brak pewności siebie, 54% mówiło o lęku i poczuciu bezradności, a 43% pacjentów biorących udział w badaniu doświadczało depresji. Ponad połowa unikała bezpośredniego kontaktu z ludźmi.

Dodatkowa trudność w sytuacji przewlekłej choroby skóry polega na tym, że pacjenci wpadają w błędne koło – objawy skórne wywołują uczucia depresyjne czy lękowe, które z kolei nasilają problemy skórne. Wiadomo również na podstawie badań, że stres czy depresja pogłębiają objawy trądziku, egzemy, uczuleń czy łuszczycy 2.

Skóra jest największym i najbardziej widocznym organem ludzkiego ciała. Jest tym, co chroni przed światem i co z nim łączy.

Z nadzieją w przyszłość

Rola pomocy psychologicznej w leczeniu chorób skóry nie powinna już dziś budzić wątpliwości. Co ciekawe, niekoniecznie musi to być ściśle rozumiana psychoterapia. Pomocne są różne formy oddziaływania psychologicznego, takie jak medytacja, hipnoza, grupy wsparcia, biofeedback, medytacja, a więc te techniki i metody, które pomogą pacjentom odzyskać poczucie sprawstwa i kontroli lub poradzić sobie z katastroficznymi myślami.

Większość z nas zna stare przysłowie, że „paluszek i główka to szkolna wymówka”. Znaczy ono mniej więcej tyle, że dziecko, by nie pójść do szkoły symuluje na przykład ból brzucha. Ale przecież wiadomo, że często brzuch lub głowa naprawdę dziecko boli, co dla wrażliwego rodzica jest powodem do poszukiwań przyczyn. Wydaje się, że podobnie jest ze skórą. Czasami jedyne, co widać, to zaczerwieniona lub swędząca skóra. Może jednak jest to również objaw innych, wewnętrznych trudności? Gdyby człowiek mógł je samodzielnie odkryć i poradzić sobie, nie potrzebowałby objawów, na przykład skórnych. Tak jak dziecko, które zmaga się z jakimiś trudnościami, nie musiałoby sięgać po objaw w postaci bólu brzucha.

Dlatego też czasami warto dać sobie szansę w postaci psychoterapii, która nieświadome przyczyny chorób skóry może pomóc ujawnić i w konsekwencji usunąć przyczyny choroby ciała.

 

Autorka tekstu jest psychologiem i psychoterapeutą, po szkoleniu z Analizy Grupowej w Akademii Rasztów. Katarzyna Mirecka prowadzi także, w imieniu Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych, bezpłatne konsultacje psychologiczne dla pacjentów i rodziców dzieci z chorobami atopowymi. Więcej z zakresu psychologii i psychoterapii na www.psychoterapia-mj.pl

 


 

Bibliografia:

1. www.naaf.org

2. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29374516

Komentarze

Dodaj komentarz